sobota, 26 stycznia 2013

ZIMOWE HARCE

Bieganie zimą po górach przestaje być zajęciem niszowym. Na tym wypadzie na Ślężę więcej spotkaliśmy "facetów w rajtuzach" niż klasycznych wędrowców. Chyba pora rozejrzeć się za nową, mniej modną aktywnością.
A może po prostu dochodzimy do tych samych wniosków - po co chodzić jak można biegać ? 

Idziemy zatem:










leżakowanie na wycieczce

lodowa broda

taka przebieżka:


czwartek, 10 stycznia 2013

CO SIĘ DZIEJE W SPINDLEROWYM MŁYNIE ZOSTAJE W SPINDLEROWYM MŁYNIE

2 i pół dnia wygospodarowane na bardzo szczytne działanie - uderzanie w lód na wysokości.

Każdemu kto nie zna tej aktywności polecam w ciemno. Dzięki niej dowiesz się o mięśniach, o których istnieniu nie miałeś/aś pojęcia.

Teleportacja polbusem do Jeleniej tam przesiadka do Legnickiego DREAM TEAM i razem do Spindlerowego Młyna. 4 godzinny trip przenosi z gorącego city w śnieżne warunki Karkonoszy. Stąd już tylko ciągnie w Labsky Dul jednak brak rozsądnej opcji parkingowej skłania do luksusowej nocy we wnętrzu stalowego rumaka.

Dalej już wszystko idzie jak spłatka. A i zapominać nie należy, że:


Akcja zatem:


Baterie siadły i za wiele Górala nie nagrałem ale ta akcja godna MISZCZA! 





pijani powietrzem
 
pijani cherbatą
pijani powietrzem_2