Wraz z rozpisaniem programu treningowego przyszła konsekwentna praca. Bieganie samo w sobie do czynności ciekawych raczej nie należy choć nabiera ciekawszego wymiaru jeśli przepleciemy klepanie w jednostajnym rytmie różnymi akcentami.
I tak w poniedziałki:
środy:
piątki:
niedziele:
Mija tydzień za tygodniem a zmian poza kilkoma uderzeniami na minute ciężko wypatrywać. Tylko jakby śniegu mniej i więcej ludzi zaczęło biegać. Od razu widać kto przespał zimę bo biega teraz ubrany jak na zimowy atak Śnieżki
Bardzo owocny weekend był minął - oto po dwóch miesiącach poszukiwań mistrza ZEN, który pomoże ułożyć trening do uruchomienia przed elbrus race znalazłem GO. I to nie jednego a od razu dwóch.
Dzięki chłopakom przeżyliśmy wiele emocjonujących chwil, które dokładnie opisują poniższe zdjęcia
;-)
Poznaliśmy wiele sekretnych tajników treningów biegowych i w tym jeden bardzo istotny. Nie chciałbym odbierać chłopakom chleba, ale myślę że nie będą mieli za złe jeśli podzielę się prawda objawioną.
ĆWICZYĆ, ĆWICZYĆ I JESZCZE RAZ ĆWICZYĆ !!!
Wyszło na to że większość pomysłów treningowych które realizowałem do tej pory mogły mnie zajechać ale raczej nie wyćwiczyć. Także biegania z obciążnikami, ciężkim plecakiem, pod za strome góry narazie odpada.
W skrócie rzecz ujmując PASTERKA TRAIL RUNNING CAMP prowadzona przez Piotra Hercoga i Marcina Świerca rządzi i polecam wszystkim biegaczom i nie tylko. Na pewno każdy wyniesie dużo dla siebie!
Do kotliny zjechaliśmy w sobotę. Za długo nie czekając od razu ogniem do Karpacza i przez Sowią Przełęcz i Kopę wbiegliśmy na Śnieżkę. Tam i z powrotem 12 km w 1 h 55 min. Ponad 1000 m podbiegów. Bardzo dobre przygotowanie pod nadchodzące święta ;)
sweet focia doskonała na fb
W lany poniedziałek dokonaliśmy pierwszego zimowego wejścia na Śnieżkę w Zakopanem!
Tym razem żółtym szlakiem przez Strzechę Akademicką i Dom Śląski. 13,6 km, 2 h i 970 m podbiegów przez piękne nieprzetarte szlaki - całe szczęście w nocy nawaliło 15 cm śniegu ;)
Wietrek dmuchnął dopiero przy Domu Śląskim:
Na szczycie:
A potem było już tylko lepiej ;)
Weseli pobiegliśmy na śniadanie świąteczne - nowy dzień czas zacząć! NAJLEPSZEGO - YO!